poniedziałek, 25 czerwca 2012

niebieska łódka

 chwilkę mnie nie było a to za sprawą pięknej pogody i kilku bardzo intensywnych dni, kiedy dzieci szły spać sporo później niż zwykle, a my zasypialiśmy z nimi ;) (znacie to, prawda? :P )
wreszcie nadrobiłam kilka miejsc w kolejce.
zacznę od tytułowej pozycji :)

torebka jest niezbyt duża, uszyta z czegoś podobnego do jeansu, z bawełnianą podszewką, zewnętrzną kieszonką zamykaną na suwak (pierwszy raz taką szyłam i wyszła, jak dla mnie, super!) i długim, regulowanym paskiem. ma też wewnętrzne kieszonki, standardowo :)

mam nadzieję że spodoba się włascicielce jak już dostanie ją w swoje godne rączki :)))
















Po torebce przyszła kolej na spódnice. nigdy wcześniej nie szyłam nic takiego, zwłaszcza że chodziło o przeróbkę kilku spódnic. myślę że dałam radę. fotek nie mam, może jutro uda się coś zrobić. telefonowe nie nadają się na bloga raczej...

chciałam się jeszcze pochwalić że mam nowy stół do szycia :) jest to taki składany mebel, ma w środku półki więc juz nie widać tego całego bałaganu w dużym pokoju. mąż ( który zrobił projekt stołu) śmieje się że jest to najbardziej posprzątane miejsce w całym mieszkaniu :) i ma rację :P
postaram sie pokazać jak to wygląda, ale to juz w następnym poscie :)

so.. stay tuned!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz